Italia 2014

W podróż do Włoch wyruszyliśmy wieczorem 30 września. Po długiej drodze następnego dnia przybyliśmy do Tarvisio u podnóża Alp, gdzie zatrzymaliśmy się na nocleg. Następnie po szybkim  śniadaniu daliśmy się do Wenecji, a następnie do Loreto, miejscowości, która jest miejscem kultu maryjnego. Naszym przewodnikiem po sanktuarium był ksiądz Dariusz, który przybliżył nam historię jego powstania. W świątyni mogliśmy podziwiać piękne obrazy oraz kunsztowne freski, a przede wszystkim stanąć w progu Świętego Domku, który przechowuje nazaretański dom Maryji. Całe wnętrze i poszczególne elementy zrobiły na nas ogromne wrażenie.

Następnie spakowaliśmy bagaże i wyruszyliśmy w podróż do Rzymu. Po drodze wstąpiliśmy na Monte Cassino, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć groby poległych polskich żołnierzy. Wzięliśmy też udział we mszy świętej odprawionej przez księdza dyrektora i księdza Sławomira, kierownika naszej wycieczki. Zapaliliśmy znicze na grobie generała Andersa i udaliśmy się do przepięknego klasztoru benedyktynów. Następnie wyruszyliśmy w dalszą drogę. Zmęczeni długą podróżą wreszcie dotarliśmy do miejsca naszego pobytu w Rzymie. Po posiłku udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.

Natalia

Kolejny dzień naszej wycieczki zapowiadał się fantastycznie. Od sobotniego poranka 04 października świeciło słońce i każdy był w bardzo dobrym humorze. Na ten dzień mieliśmy zaplanowane zwiedzanie katakumb św. Kaliksta, Bazyliki Świętego  Pawła za Murami, Bazyliki Świętego Jana Chrzciciela na Lateranie, Koloseum oraz Forum Romanum. Po obejrzeniu tych miejsc zgodnie stwierdziliśmy, że na zwiedzanie Rzymu potrzeba jednak więcej czasu, ponieważ w Wiecznym Mieście znajduje się wiele przepięknych, starożytnych zabytków, na które zdołaliśmy tylko zerknąć. W tym dniu nie zabrakło też innych przyjemności, każdy mógł bowiem spróbować prawdziwej włoskiej pizzy, makaronu lub przepysznych lodów... mniam. Niestety po dotarciu do autokaru otrzymaliśmy niemiłą wiadomość. Okazało sie, że zostaliśmy okradzeni. Przygnębieni wróciliśmy do hotelu pełni nadziei na lepsze jutro. PS Mamy nadzieję, że złodzieje nie przytulali się do naszych poduszek:)

Patrycja i dziewczyny
 

Niedzielę 05 października rozpoczęliśmy od mszy świętej. Po śniadaniu wyruszyliśmy, by po raz ostatni przemierzyć ulice Rzymu. Metrem  udaliśmy się na Plac Hiszpański, na którym znajdują się słynne schody. Potem zwiedziliśmy Panteon. Szliśmy pieszo w kierunku Watykanu, podziwiając rzymskie zabytki. Spacer po Wiecznym Mieście zwieńczyły modlitwa Anioł Pański odmówiona wspólnie z papieżem Franciszkiem na placu św. Piotra oraz zwiedzanie bazyliki. W końcu cała grupa rozproszyła po rzymskich uliczkach. Jedni poświęcili ten czas na jedzenie, inni natomiast na kupowanie pamiątek. Do hotelu wróciliśmy około godziny 17 zmęczeni, ale pełni wrażeń.

Kuba


Dzień 06 października upłynął nam głównie na jeździe autobusem. Po porannej mszy i śniadaniu ruszyliśmy już w kierunku Polski, a naszym pierwszym przystankiem była Pisa. Krzywa Wieża rzeczywiście okazała się krzywa, co każdy utrwalił na zdjęciu. Po spacerze po Campo dei Miracolo udaliśmy się do sklepu, gdzie zaopatrzyliśmy się w potrzebne nam rzeczy na kolejne ekscytujące dni. Następnie pojechaliśmy w kierunku miejsca, gdzie zatrzymaliśmy się na  nocleg. Poprzedzała go kolacja, w którą zaopatrzył nas ks. Tomasz, salezjanin. Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na kolejne wrażenia, których miało nam dostarczyć zwiedzanie miejsc związanych z ks. Bosko.

Kuba
 

We wtorek 07 października   o godzinie 9 zjedliśmy śniadanie przygotowane przez nasze dziewczyny. O 10 wyruszyliśmy na zwiedzanie Turynu. Pierwszym punktem naszej wycieczki było Valdocco – miejsce, w którym ksiądz Bosko zapoczątkował swoją działalność. Na początku zobaczyliśmy kaplicę Pinardiego, kościół Franciszka Salezego oraz pomieszczenia, w których urzędował założyciel Zgromadzenia Salezjańskiego.
O godzinie 12 uczestniczyliśmy we mszy świętej. Bazylika Maryji Wspomożycielki była ostatnim elementem kompleksu, który zobaczyliśmy na Valdocco. Znajdują się tam między innymi relikwie księdza Bosko oraz innych świętych salezjańskich. Na koniec naszego pobytu w Turynie pomodliliśmy się przy Całunie Turyńskim. O 19 zjedliśmy obiad na Colle don Bosco i udaliśmy się na nocleg.

Jakub Sobieski


W dniu 08 października przybyliśmy do Colle Don Bosco, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć dom, w którym mieszkał do 16 roku życia Jan Bosko. Widzieliśmy też bazylikę stojącą tam, gdzie wcześniej znajdowało się gospodarstwo państwa Biglione, w którym urodził się późniejszy święty. Zwiedziliśmy też dom Józefa, gdzie ksiądz Bosko razem z wychowankami przychodził, aby świętować uroczystości maryjne. W Muzeum Życia Wiejskiego mogliśmy natomiast obejrzeć narzędzia wykorzystywane do codziennych prac w domu i na polu w XIX wieku. W Kościele Dolnym każdy z nas mógł pomodlić się przy  relikwiach  księdza Bosko.
W Muzeum Etnologiczno - Misyjnym podziwialiśmy natomiast przedmioty zgromadzone przez misjonarzy salezjańskich. Następnie uczestniczyliśmy we mszy św. odprawionej przez towarzyszących nam księży i przez księdza Tomasza, który był naszym przewodnikiem w Turynie i w Colle Don Bosco. Następnie skierowaliśmy się do miejsca, w którym spożyliśmy posiłek, a tuż po nim wyruszyliśmy w podróż powrotną do Polski.
Około godziny 9:00 następnego dnia przekroczyliśmy jej granicę. Zatrzymaliśmy się w Zakopanem, by odpocząć po kilkunastogodzinnej podróży autokarem.
Po południu chętni, którzy nabrali już sił, wybrali się na Krupówki. Po powrocie  czekała na nas kolacja, a po niej każdy udał się do swojego pokoju,  by się spakować i przygotować do podróży powrotnej do Sokołowa Podlaskiego.

Mateusz
 






























































































































































































































































































































































































































Powrót